Wnętrza współczesnych pojazdów są wciąż jeszcze bardzo kiepsko izolowane termicznie, szybką poprawę przynieść może zastosowanie podwójnych szyb z izolującą warstwą powietrza pomiędzy nimi. Rozwiązanie znane jest od lat, ale ma w pojazdach mechanicznych dwie zasadnicze wady. Pierwszą jest wyższy koszt produkcji tego typu szyb, drugą ich większa grubość, a więc i masa. Względy technologiczno-ekonomiczne sprawiają, że na montaż tego typu szyb decydują się jedynie producenci samochodów wyższych klas. Nieliczne jeszcze modele mają szyby przednie odbijające część (15-30%) promieniowania słonecznego i redukujące w ten sposób nagrzewanie się wnętrza.
Pamiętajmy, że długi postój auta w upalny letni dzień prowadzi do nagrzania się wnętrza do około 60-70°C. Pierwsze minuty po włączeniu klimatyzacji wymagają od pasażerów szybkiego przystosowania się do błyskawicznie spadających temperatur, co może wpływać niekorzystnie na samopoczucie, szczególnie osób starszych. Lepiej byłoby więc schładzać wnętrze na krótko przed podróżą. Prowadzone są eksperymenty z wykorzystaniem do napędu klimatyzatorów (podczas postoju auta) energii promieniowania słonecznego, wyłapywanej przez ogniwa na dachu auta i gromadzonej w specjalnie powiększonych akumulatorach. Inną metodą jest „gromadzenie chłodu” w specjalnie izolowanych zasobnikach i chłodzenie wnętrza przez kilka godzin po wyłączeniu silnika. W układach takich powietrze nie jest chłodzone bezpośrednio w parowniku, ale w wymienniku zasilanym przez chłodzoną w parowniku ciecz. Temperatura tej cieczy może być drastycznie obniżona, dzięki temu możliwe jest produkowanie nadwyżki „zimna”, magazynowanie jej i wykorzystanie w czasie postoju pojazdu. Urządzenia takie stosowane są już np. do klimatyzacji kabin samochodów ciężarowych. W autach osobowych problemem jest znalezienie miejsca na te dodatkowe urządzenia.
Niemiecka firma Behr opracowała i wdrożyła do produkcji czterostrefową regulację układu klimatyzacyjnego. Finezyjny system przepustnic powietrza i użycie wielosegmentowej nagrzewnicy (wspomaganej ponadto grzałką elektryczną) gwarantują możliwość indywidualnego dobrania parametrów nie tylko kierowcy i pasażerowi przedniego fotela, ale także osobom jadącym z tyłu auta. Systemy takie zastępuja stosowane obecnie w niektórych vanach i mikrobusach podwójne układy klimatyzacyjne (droższe, większe i cięższe). Nowoczesne systemy klimatyzacyjne wyposażane są ponadto w efektywne systemy filtrujące i czujniki jakości powietrza, gwarantujące automatyczne zamknięcie dopływu powietrza zewnętrznego przy jego znacznym zanieczyszczeniu. Elektroniczne systemy sterujące są w omówionej sytuacji w stanie rozpoznać także niebezpieczeństwo zaparowania szyb, w razie konieczności układ zakończy pracę w obiegu zamkniętym i zwiększy udział powietrza zewnętrznego. Sprężarki o regulowanej wydajności umożliwiły podjęcie prac nad systemem automatycznie dopasowującym się do zmiennych zewnętrznych warunków, który będzie nadzorował nie tylko temperaturę wnętrza, ale i jego wilgotność. Automatyka działania układu realizowana jest poprzez zmianę temperatury parowania czynnika pracującego w obiegu klimatyzatora. Nadmierne wytrącanie wilgoci i osuszenie powietrza w czasie pracy typowego systemu klimatyzacyjnego prowadzi u wielu osób do podrażnienia śluzówek. Zjawisko przesuszania powietrza w kabinie występuje już po 2,5-3 godzinach ciągłej pracy układu. „Inteligentne” (czyli wyposażone w większą ilość odpowiednich czujników i odpowiednie mikroprocesorowe sterowniki) systemy klimatyzacyjne są ponadto w stanie płynnie regulować temperaturę w górnych partiach kabiny w zależności od natężenia i kierunku padania promieni słonecznych.