Panda przypomina nieco japońskie mikrovany, ma jednak lepiej wyważone proporcje – auto jest szersze niż wyższe. Po zajęciu miejsca za kierownicą przez chwilę czujesz się dziwnie, jednak szybko przyzwyczajasz się do patrzenia na świat bardziej z góry niż w większości miejskich samochodów Mały Fiat z silnikiem 1.2 60 KM (znanym z Punto) jest dynamiczny, a przy tym oszczędny Mimo niedużego zbiornika paliwa zasięg na trasie przekracza 600 km. Duże wrażenie robi precyzyjnie i lekko działająca skrzynia biegów – nawet częste i szybkie zmiany przełożeń nie sprawiają kłopotu. Jeżeli jednak kogoś to nie przekonuje, może za 6000 zł zamówić automatyczną przekładnię Duaiogic.
Auta z silnikami 1.1 i 1.2 dość znacznie różnią się cenowo. Podstawowa Panda 1.1 w najuboższej odmianie kosztuje 26 900 zł, natomiast ceny wersji 1.2 zaczynają się od 32 500 zł. Prawie 6 tys. zł więcej płacisz nie tyle za mocniejszy silnik (różnica mocy jednostek napędowych 1.1 i 1.2 to zaledwie 5 KM), lecz za bogatsze wyposażenie.
Wysoka Pando ma niemal prostokątne i płaskie drzwi, więc do ich otwarcia na parkingu potrzeba zaledwie 32 cm. Miejsce za kierownicę zajmuje się łatwo. Ręka sama trafia na gałkę dźwigni zmiany biegów; ergonomiczna kierownica dobrze leży w dłoniach. Oparcie fotela prawidłowo wyprofilowano, a jego pochylenie da się regulować w szerokim zakresie. Nad głowę kierowcy zostaje dużo miejsca.
Widoczność w każdą stronę jest bardzo dobra – zarówno dzięki wysoko zamontowanym fotelom, jak i dość wąskim słupkom. Świetnie działają wycieraczki, które oczyszczają niemal całą szybę w polu widzenia kierowcy.
Dobrze rozstawione pedały pracują z odpowiednim oporem, umożliwiając precyzyjne dozowanie. Podnóżek pod lewą stopę jest bardzo wygodny.
Jadący Pandą mogą być chronieni nawet przez sześć poduszek powietrznych (boczne i kurtynowe za dopłatą). Układ stabilizacji toru jazdy jest dostępny w opcji. Tylna kanapa została wyposażona w mocowania fotelików standardu lsofix. Hamulce pracują z odpowiednią progresją, a ich działanie wydaje się dość skuteczne. Jednak montowane seryjnie w Pandzie opony klasy budżetowej (o obniżonych oporach tarcia) dość szybko tracą przyczepność i dlatego wynik pomiaru drogi hamowania nie jest najlepszy.