BUGATTI 251 – rok 1956
Automobiles E. Bugatti, Molsheim, Francja.
Firma Bugatti uczestniczyła w wyścigach Grand Prix Francji w Reims z myślą o wskrzeszeniu minionej sławy swych samochodów. Tak więc zaprezentowano nowy model samochodu wyścigowego Bugatti 251.
Niekonwencjonalna konstrukcja — dzieło włoskiego inżyniera Gioacchino Colombo – odznaczała się silnikiem umieszczonym poprzecznie za siedzeniem kierowcy. Rzędowy, ośmiocylindrowy silnik o średnicy cylindra 76 mm i skoku tłoka 68,5 mm (pojemność całkowita 2486 cm3) składał się z dwóch czterocylindrowych bloków skręconych śrubami. Silnik miał moc 169,3 kW (230 KM) przy 8000 obr/min. Dwa wały krzywkowe w głowicy cylindrów były napędzane przez układ kół zębatych. Wał korbowy był osadzony w dziesięciu łożyskach ślizgowych. Siła napędowa, podobnie jak w przypadku Mercedesa W 196, była odbierana ze środka wału korbowego i przenoszona przez suche sprzęgło na pięciobiegową skrzynię biegów z synchronizacją typu Porsche. Podwójny zapłon pochodził z iskrowników Marelli. Dzięki poprzecznemu ułożeniu silnika odpadło przenoszenie napędu pod kątem prostym. Moment obrotowy przenoszony był na most tylny typu de Dion za pośrednictwem krótkich wałów napędowych. Umieszczenie zbiorników paliwa po bokach pojazdu pomiędzy przednimi i tylnymi kołami miało służyć równomiernemu rozłożeniu masy na oba mosty, jednak pomimo to samochód zachowywał się bardzo niestabilnie. Interesująco rozwiązano most przedni jako most sztywny z resorami sprężynowymi. Rozwiązanie to, już wówczas niezgodne z tendencją do zmniejszania części nieresorowanych, miało prawdopodobnie na celu zachowanie stałych parametrów rozstawu kół i ich geometrii.
Bugatti 251 miał hydrauliczne hamulce tarczowe i szprychowe koła. Zawieszenie pojazdu oprócz resorów śrubowych, umieszczonych poprzecznie, składało się także ze współśrodkowych amortyzatorów teleskopowych. Nieznana jest masa pojazdu ani jego prędkość maksymalna. Wykonano zaledwie dwa egzemplarze tego modelu.
Niestety Bugatti 251 nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Spodziewano się, że będzie mógł konkurować z Ferrari i Porsche, lecz pierwsza próba sił w Reims zakończyła się fiaskiem, chociaż za kierownicą zasiadał znany zawodnik Trintignant. Model 251 nie był już później udoskonalany z powodu kłopotów finansowych firmy, a nazwa Bugatti nie pojawiła się więcej na torach wyścigów Grand Prix.