Mały, zgrabny i niepowtarzalny – tak wiele kobiet określa swój ulubiony samochód. Taka właśnie jest Lancia Y i ją proponujemy „żonie szefa”. Oryginalna stylistyka tego auta wniosła trochę świeżości do świata niewielkich samochodzików. Nawet banalną klamkę drzwi umieszczono inaczej niż zwykle i także ona dodaje szyku. We wnętrzu również czekają niespodzianki. Tablica przyrządów, z białymi tarczami wskaźników, umieszczona jest na środku, co jest może mniej praktyczne, natomiast nowatorskie. Półka biegnąca przez całą szerokość pojazdu nadzwyczaj się przydaje i szkoda, że inni producenci nie docenili tego pomysłu. Proza życia nie jest już tak szara, gdy patrzymy na kolorową tapicerkę siedzeń. Lancię Y produkuje się wyłącznie z nadwoziem 3-drzwiowym i dostęp do tylnej, składanej kanapy jest niecd utrudniony. W bagażniku o objętości 215 dm3 zmieszczą się podstawowe zakupy, a gdy potrzebna większa przestrzeń, można złożyć tylną kanapę.
Z palety trzech silników stosowanych w Lancii Y polecamy jednostkę napędową o pojemności skokowej 1,2 dm3 o mocy 44 kW. Do wyboru są jeszcze silniki o pojemności 1,1 dm3 (40 kW) lub 1,2 dm3 (63 kW). Jednostka napędowa o mocy 44 kW ma dwa zawory w cylindrze i nie jest szczytem techniki, stanowi jednak wystarczające i oszczędne źródło napędu. Czas rozpędzania do prędkości 100 km/h wynosi 13,3 sekundy, a poziom hałasu przy stałej prędkości 100 km/h na IV biegu można uznać za całkiem niezły – 69 dB. Na zakrętach Lancia ma tendencję do przechylania się, za sprawą miękkiej charakterystyki zawieszenia. Za to dość dobrze radzi sobie z nierównościami drogi, a komfort jazdy, jak na pojazd tej wielkości, jest zadziwiająco wysoki. Z przodu zastosowano kolumny prowadzące oparte na poprzecznych wahaczach i stabilizator, tylna belka prowadzona jest wahaczami wzdłużnymi i resorowana sprężynami śrubowymi oraz leżącymi amortyzatorami.
Lancia Y w przeciwieństwie do innych włoskich maluchów wyróżnia się wysoką jakością wykonania i małą awaryjnością. Dla wielu nabywców są to dość istotne argumenty. Jeżeli do luksusu jej trochę brakuje, to przydomek „elefantino”, sugeruje, że podobnie jak w przypadku małego słoniątka można o niej powiedzieć – małe jest piękne i ma masę wdzięku.